Katastrofa tynkarska
Tynki mamy dwojakiego rodzaju: gipsowe w pokojach, a cementowe w grarażu, łazience i holu. No i część tynku cementowego z łazienki nam odpadła w trakcie zakładania rur przez ekipę budowlaną. Po sprawdzeniu pozostałego tynku i usunięciu tego, który się nie trzymał wyglądało to tak:
Ściana, na której będzie prysznic.
Podejście pod umywalkę w łazience. Stąd zaczyna się ubytek tynku i przechodzi na ścianę prysznicową.
Drugie miejsce gdzie odpadł tynk to cała ściana kolankowa. Tynki robione maszynowo, w innych miejscach trzymają się jak należy- sprawdzone przez nas jak i ekipę, która robi nam wykończeniówkę. Nie mam pojęcia dlaczego akurat tam odpadł. Jedna ściana to ściana działowa, druga zewnętrzna. Może jakaś partia tynku była źle przechowywana? A może za niska temperatura to spowodowała? Jeżeli ktoś z Was miał podobną sytuację to chętnie usłyszę odpowiedź, bo tynkarze nie potrafią dać jednoznacznej odpowiedzi.
Na szczęście szybko dziurę załatali nowym tynkiem i prace mogły ruszyć dalej. Oby już nic nie odpadło.