Przeciekający dach :(
Niestety po pierwszych opadach śniegu kilka tygodni temu (spadło go naprawdę dużo) zaczął nam przeciekać dach w miejscu kosza. Wg dekarza duża ilość śniegu przesunęła jakąś uszczelkę i w czasie roztopów woda lała się do środka. A tak to wygląda:
Dekarz miał to naprawić, ale oczywiście zwlekał, bo najpierw śnieg, potem zimno, potem deszcz, teraz znowu śnieg spadł..... Dlaczego to tak zawsze jest, że przed otrzymaniem zapłaty wszyscy chętni do współpracy, a potem najchętniej zapomnieliby o czymś takim jak gwarancja.... :(
Na szczęście nie spieszyliśmy się z ociepleniem dachu, bo aż strach pomyśleć co by się z wełną stało...
Teraz znowu atak zimy, na szczęście jak narazie nie przecieka tak jak za pierwszym razem, ale też i mniej śniegu na dachu no i cały czas mróz trzyma.