Zmiany w projekcie
Bardzo długo trwała adaptacja projektu. Trafiliśmy na niekompetentnego i leniwego architekta, który zwodził nas i przeciągał adaptację przez ponad pół roku. Koniec końców zrezygnowaliśmy z współpracy. Dzięki nowej pani architekt sprawy potoczyły się potem bardzo szybko. Po złożeniu dokumentacji w starostwie i walce z papierami oraz dodatkowymi zaświadczeniami, jakie zażyczyła sobie pani w urzędzie, w lipcu 2012r dostaliśmy pozwolenie na budowę.
Zmiany jakie poczyniliśmy w projekcie:
- Zamknięcie kuchni od strony wiatrołapu. Dzięki temu mamy więcej miejsca w kuchni na blad i szafki, a przez to kuchnia jest bardziej ustawna. Co prawda będziemy musieli przechodzić z zakupami przez salon, ale to tylko kilka metrów, a im więcej się człowiek rusza tym dla niego lepiej
- Rezygnacja z okien w garażu, dodatkowe okno w salonie oraz okna połaciowe w pokojach na piętrze (tych z balkonem) z uwagi na to iż są od północy i baliśmy się, że będzie tam za ciemno
- Przesunięcie drzwi do garażu bardziej w stronę witarołapu, aby nie było dziury w podłodze
- Budujemy z Ytonga energo 36.5cm
- Zrezygnowaliśmy z wentylacji grawitacyjnej na poczet mechanicznej
- Poszerzyliśmy salon oraz garaż o 1 metr
- Musieliśmy spłaszczyć nieco dach, aby budynek był zgodny z warunkami zagospodarowania przestrzennego. Dach 45 stopni super wyglądał, ale żeby taki zachować musielibyśmy obniżać pomieszczenia, a to nie wchodziło w rachubę. Dzięki obróceniu dachu na słupach mamy wyższą ściankę kolankową, a to duży plus, który rekompensuje mi trochę bardziej płaski dach.